To był wyjątkowo tragiczny dzień w Piszu (woj. warmińsko-mazurskie). W rzece Pisie utonął tam 14-letni chłopak, który wskoczył do wody, by ratować tonącego żeglarza. Niestety, nastolatek sam nie wypłynął już na powierzchnię. Odważny młodzieniec zostanie najprawdopodobniej uhonorowany przez miasto.
Pisz: Tragedia na rzece Pisie. Nowe informacje - wydarzenia.interia.pl - Na środę zaplanowana jest sekcja zwłok 14-latka, który zginął we wtorek na rzece Pisie w Piszu (woj. warmińsko-mazurskie). Nastolatek ruszył na pomoc żeglarzom, którzy wpadli do wody
Załoga żaglówki płynąca rzeką Pisa zahaczyła o linię wysokiego napięcia, w wyniku czego dwie osoby z łodzi wpadły do wody. Na pomoc poszkodowanym żeglarzom rzucił się przechodzący opodal 14-latek. Chłopak utonął. Burmistrz Pisza wprowadził w środę w mieście żałobę po śmierci 14-latka. Wystąpi też dla niego o tytuł zasłużonego dla miasta Pisza.
Lubińska prokuratura odmówiła pełnomocnikom rodziców zmarłego Bartka Sokołowskiego wydania protokołów z sekcji i oględzin zwłok. Oficjalna wersja jest taka, że nie udało się ustalić przyczyny zgonu. Jeden z pełnomocników rodziny, który powołuje się na rozmowę z pielęgniarką ze szpitala, przekonuje, że u 34-latka mogło dojść do zmiażdżenia krtani na skutek duszenia.