Podwyższenie składek zdrowotnych dla przedsiębiorców ma przynieść dodatkowe 14 mld zł wpływów do NFZ rocznie. To jednak zbyt mało, by od przyszłego roku budżet NFZ urósł aż do 7 proc. PKB. A tego właśnie żądają samorządy lekarzy czy pielęgniarek. Rząd ma więc wybór pomiędzy dżumą a cholerą: albo nowe podatki, albo wyższe składki na zdrowie.