Wiadomości dzisiaj 03:43 Wtorek to kolejny dzień protestów na Kubie. Na ulice tego komunistycznego kraju znów wyszli ludzie protestujący przeciwko brakom w zaopatrzeniu, ograniczaniu internetu i słabej (w ich mniemaniu) walce z pandemią COVID-19. Władze w Hawanie cały czas marginalizują jednak skalę wystąpień, choć w trakcie zamieszek zginął już jeden z manifestantów. Foto: AA/ABACA / PAP Mieszkańcy Kuby wyszli na ulicę, by protestować przeciwko biedzie, jaka ogarnia kraj w związku z pandemią Choć manifestacje w Hawanie i innych dużych miastach na wyspie są największymi od rewolucji z lat 60., komunistyczne władze kraju je marginalizują. O wywoływanie niepokoju oskarżają one amerykańskich agentów