14 lipca 2021
Francja wprowadza częściowo przymusowe szczepienia i „wejściówki sanitarne”. Sądząc po pierwszych sygnałach, nowa strategia ogłoszona przez Emmanuela Macrona zaczyna przynosić dobre rezultaty.
W poniedziałek 12 lipca frankofoński światek zawibrował. „Prezydent Emmanuel Macron zabierze głos o 20:00” – przeczytałam na moich paryskich grupkach na Facebooku. Łatwo było się domyślić, że chodzi o nowy, szybko rozprzestrzeniający się wariant delta koronawirusa.
Francja zachęca do szczepień
Francja ledwo co zakończyła stopniowe wychodzenie z wiosennego lockdownu. Liże rany po stratach w sektorze turystycznym i gastronomii. Pod koniec maja l’Insee – francuski odpowiednik GUS – opublikował raporty, z których wynikało, że liderzy biznesu nareszcie odzyskali poziom optymizmu sprzed pandemii, z lutego 2020, a w gospodarstwach domowych pomału zaczyna gościć nadzieja na lepszą przyszłość. Na doskonałe wyniki gospodarcze trzeba jeszcze będzie poczekać, ale wiadomo – bez optymizmu nie ma na co liczyć, nie będzie konsumpcji, której fundamentalne znaczenie dla francuskiej gospodarki pokazała pandemia, ani inwestycji.